czwartek, 16 lutego 2017

16 lutego: Rzymianin warszawiakiem, czyli Marcello Bacciarelli

Marcello Bacciarelli, Portret Stanisława Augusta w stroju koronacyjnym, 1790
Baciarelli. Jego "Portret króla Stanisława Augusta Poniatowskiego" czy też przedstawienia królów polskich wyskakują do dziś z każdej książki o historii Polski. Dzięki niemu powstał zalążek pierwszej uczelni artystycznej w naszym kraju. Ale czy był on nowatorem?

Nadworny malarz ostatniego króla Polski - Stanisława Augusta Poniatowskiego, mason (członek loży wolnomularskiej Bouclier du Nord), twórca ikonicznego "Pocztu Królów Polskich" z Zamku Królewskiego w Warszawie. To wszystko nasz dzisiejszy malarz.

Rzymianin w podróży

Bacciarelli urodził się w Rzymie. Stamtąd ruszył "w świat. Pracował dla dworu króla polskiego Augusta III Sasa rezydującego w rodowym Dreźnie. Dopiero baty jakie wziął od Prusaków w wojnie siedmioletniej, zmusiły Sasa do ucieczki, wraz z dworem, do Warszawy. Tam Marcello poznał posła polskiego do Petersburga, niejakiego Stanisława Poniatowskiego. Dobrze rozpoznajecie. Kilka lat później ten pan został królem Polski.

Zanim jednak Bacciarelli został nadwornym malarzem Króla Stasia, lata 1764-66 spędził pracując dla dworu cesarzowej Marii Teresy w Wiedniu. To tam dostał oficjalną propozycję z Polski. Szybko stał się filarem sztuki objętej mecenatem Króla. Dość powiedzieć, że za zasługi dla dworu i kraju otrzymał szlachectwo Rzeczpospolitej. Okazał się być wiernym swojej nowej ojczyźnie bardziej, niż wielu naszych arystokratów. Został w Polsce po abdykacji "króla Stasia", potem przeżył trzy rozbiory kraju i nadzieję niesioną przez Napoleona. Zmarł w Warszawie w 1818 roku.

Stary, dobry Marcello

Krytycy lokują malarstwo Bacciarellego w stylistyce późnego baroku. Co tu dużo mówić, pod koniec XVIII wieku, w malarstwie europejskim zdążyła się już skończyć era rokoka, na scenę w pełni krasy wkroczył klasycyzm. Na tym tle nasz Marcello nie był nowatorem. To troszkę tak, jakby ktoś dzisiaj wciąż grał muzykę z lat 90. XX wieku.

Niemniej, dla chylącej się ku upadkowi Rzeczpospolitej, obrazy i freski Bacciarellego oraz jego działalność na rzecz rozwoju środowiska artystycznego była bezcenna. Portretował największe rody, Czartoryskich, Lubomirskich i oczywiście Poniatowskich. Stworzył serię portretów Króla Stasia. Dekorował też wnętrza Zamku Królewskiego w Warszawie i Łazienek Królewskich. To dzięki jego działalności na wiele dekad przetrwało wśród elit rozerwanej na kawałki Polski, przekonanie, że trzeba szerzyć wiedzę o sztuce.

PONIŻEJ: wyczerpujący temat wykład o Marcello Bacciarellim. 90 minut, ale warto. 


Tajemniczy portret Króla

Jest też autorem obrazu uchodzącego za jedno z najbardziej tajemniczych spośród wielkich dzieł malarstwa polskiego - "Portret króla Stanisława Augusta z klepsydrą". Jak pisze autor culture.pl: "Wciąż nieoczywisty pozostaje sposób, w jaki należy odczytywać ten obraz. 

Najczęściej przyjęta interpretacja, związana z obrazem od początku, głosi, że jest to rodzaj testamentu króla-patrioty zmuszonego do abdykacji w obliczu dziejowej burzy, zatroskanego o losy ojczyzny". Zresztą interpretacji - włącznie z masońską - jest więcej. Przeczytajcie je TUTAJ, są ładnie wyłożone.

Niemiecka nienawiść

Niestety, to że Bacciarelli pracował w Warszawie i w najważniejszych królewskich siedzibach, przesądziło zniszczeniu potężnej części jego dziedzictwa. Ogromne freski i obrazy legły w gruzach, zniszczone przez Niemców w 1944 roku podczas i po Powstaniu Warszawskim. Zniszczeniu uległy też malowidła z Łazienek i wiele innych. Niemcy nie mieli litości nie tylko dla ludzi, ale i dla naszego dziedzictwa. 

Nawet po śmierci dopadła go niemiecka nienawiść. Marcello zmarł w Warszawie, pochowany został obok żony w kościele Belwederskim, a po jego zburzeniu nagrobki obojga przeniesiono do katedry św. Jana. Tam uległy zniszczeniu podczas Powstania w 1944 roku.

16 lutego obchodzimy urodziny (1731, Rzym) Marcello Bacciarellego (zm. 5 stycznia 1818 w Warszawie).

***
PS: w czasie pracy w stolicy Saksonii, Bacciarelli poślubił swą uczennicę, Fryderykę z Richterów (1733-1811), miniaturzystkę i pastelistkę, od 1759 nadworną malarkę Augusta III Wettina. I tu pełno plusów dla Marcella, jak rzadko który mężczyzna w tamtych czasach, docenił talent artystyczny kobiety, otoczył ją artystyczną (i małżeńską) opieką

Marcello Bacciarelli, autoportret

Marcello Bacciarelli "Portret Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z klepsydrą"

Marcello Bacciarelli "Portret Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w stroju koronacyjnym"
Marcello Bacciarelli: Poczet królów polskich. Królowa Jadwiga. Zamek Królewski, Warszawa
Marcello Bacciarelli: Poczet królów polskich, Zamek Królewski, Warszawa
Marcello Bacciarelli 1766 "Erzherzogin Maria Christine"

Marcello Bacciarelli - Władysław III Warneńczyk

Marcello Bacciarelli Kazimierz Wielki słuchający próśb chłopów [1785-1786]

Marcello Bacciarelli PORTRET KS. PRYMASA MICHAŁA J. PONIATOWSKIEGO

Marcello Bacciarelli - Heinrich Graf von Brühl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz