poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Art-Kalendarz 10 sierpnia: Ambrosius i klan Breueghelów - malarska mafia



Dziś wpis będący raczej przyczynkiem do analizy zawiłości jakie przynosi historii sztuki. Bo w końcu 11 malujących facetów o tym samym nazwisku, może każdemu namieszać w głowie.

Obchodzimy dzisiaj dzień 395 urodzin (1617) Ambrosiusa Brueghela. Ten urodzony we
flamandzkiej Antwerpii malarz, należał do słynnego rodu Breughel'ów. I to właśnie przyczynek do analizy i konkurs "znajdź swego Breughela". Konsumenci sztuki często widują to nazwisko na diametralnie różnych od siebie obrazach. Kiedy sprawdzą daty, wychodzi na to, że artysta musiałby żyć jakieś 150 lat! Podaję wam "pomocną nić Ariadny", byście wyszli z tego labiryntu.

Nazwisko Breughel nosiło bowiem, aż 11 znanych malarzy.

Ojcem Ambrosiusa był Jan "Aksamitny" Brueghel [Jan I/Starszy, 1568 – 1625]. Był on też wnukiem Pietera Brueghela Starszego zwanego „Chłopskim” ze względu na tematykę jego obrazów [1525-1569]. Na marginesie, Pieter Starszy był żonaty z Mayeken Coeckevan Aelst, córką innego, wielkiego malarza Pietera Coecke van Aelsta (1502-1550), a to dodatkowo rozgałęzia linię rodową. 

Jan "Aksamitny", poprzez swoje dzieci, połączył ród Bruegelów z dwoma innymi rodzinami artystycznymi. Jedna z córek "Aksamitnego", była żoną malarza scen rodzajowych Hieronymusa van Kessela (1578-1636), a wśród ich dzieci znalazł się kolejny malarz - Jan van Kessel Starszy (1626-1679). Logika wskazuje, że jego z kolei syn, także malarz pracujący na dworze hiszpańskim, nazywał się Jan van Kessel Młodszy (1654-1708).
Druga z córek "Aksamitnego" wyszła za barokowego mistrza pędzla - Davida Teniersa Młodszego. Mieli syna... malarza, Davida Teniersa III (1638-1685) malującego sceny religijne i martwe natury. On z kolei miał syna Davida Teniersa IV malującego w Portugalii...

Przyrodnim bratem (i uczniem) Ambrosiusa, był Jan Brueghel Młodszy [Jan II, 1601 – 1678]. W efekcie Ambrosius został wujkiem synów Jana Młodszego. Trzech synów - artystów: Jana Peetera Brueghel'a (1628 - 1662) malującego kompozycje kwiatowe, grafika Philipsa Brueghela (ur. 1635) i Jana Baptistę Brueghel'a, zwanego "Meleager" (1647-1719). Ten trzeci też malował martwe natury.

Ejże! To nie koniec! Płodny Jan miał także dwóch malujących wnuczków - Ferdinanda Brueghela (1637- 1662) i Abrahama Bruegela zwanego "Ryngraaf" (1631 - 1697), także malującego kompozycje kwiatowe. Syn Abrahama, Frans Hieronymus Brueghel - co za zaskoczenie! - zajmował się sztuką - był grafikiem.

Obchodzący dziś urodziny Ambrosius, był też siostrzeńcem Pietera Brueghela Młodszego zwanego "Piekielnym" [1564-1638]. "Piekielny" spłodził 8 dzieci, w tym malarza Pietera III (1589-1639) malującego sceny religijne i rodzajowe.

Już się pogubiliście? Ja też. W każdym razie za największego w tym flamandzkim rodzie uważa się powszechnie Pietera Starszego, ale możecie w ciemno kupować obrazy sygnowane tym nazwiskiem. Niezależnie, który to z nich, to dobra lokata kapitału :)

A sam Ambrosius... Nie siedział całe życie w rodzinnej Flandrii. W 1639 odbył podróż do Włoch, a po powrocie był aktywny głównie w Antwerpii. Malował pejzaże i, podobnie jak ojciec, martwe natury z kwiatami. W latach 1653–71 był dziekanem "związku zawodowego malarzy" czyli Gildii św. Łukasza w Antwerpii. Dorobił się czwórki dzieci (nie artystów!). Wymieniano go jako "pracownika" "fabryki obrazów" jaką była antwerpska pracownia Petera Paula Rubensa. Malował też kwiaty na obrazach innych (taki flamandzko - holenderski zwyczaj): Hendricka van Balen, Cornelisa Schuti Pietera de Jode. Do dziś jest jednak poważny problem z odróżnianiem jego kwiatów od innych "brojgli" malujących kwiaty. Gdy podpisywał obrazy inicjałami "A.B." to niewiele różniły się od podpisany "A.B." dzieł Abrahama Bruegela.
Nie jesteście chyba zaskoczeni. Po przeczytaniu tekstu powyżej, chyba nikt nie liczy już na to, że w sprawie Breughel'ów" zdarzy się cokolwiek łatwego do zrozumienia :)

W każdym razie dzisiaj urodziny Ambrosiusa Brueghela (zm. 9 lutego 1675).

PS: tylu ich było że stworzyli istny gwiazdozbiór. nic dziwnego że istnieje planetoida "9664 Brueghel" i "Bruegel" - krater na Merkurym


Ambrosius Breughel - Martwa natura, II poł. XVII wieku

Ambrosius Breughel - Martwa natura, II poł. XVII wieku

Ambrosius Breughel - Martwa natura z kwiatami, II poł. XVII wieku

Ambrosius Breughel - Madonna z Dzieciątkiem wśród kwiatów, II poł. XVII wieku



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz