Henri de Toulouse-Lautrec "Pocałunek w łóżku" |
Jego prace osiągają dziś niebotyczne ceny. Obraz "Praczka" został sprzedany w domu aukcyjnym Christie's za 22 miliony dolarów.
Wielki człowiek mający półtora metra wzrostu
Był potomkiem mającego wielowiekową historię rodu arystokratycznego. Jego ojcem był Hrabia Alfons Charles, a matką Adela de Touluse-Lautrec. Ojciec bogaty, przystojny i bardzo ekscentryczny. Jego mam miała lekkiego świra na punkcie swojego jedynaka (drugi synek zmarł w pierwszym roku życia), ale mały Henri sprawiał jej mnóstwo trosk. Nieustannie chorował i ocierał się o śmierć. Niestety, to rodzice ponosili większość winy za stan zdrowia Henriego. Zgodnie z tradycją rodową, od wieków Toulouse-Lautrec’owie żenili się wewnątrz rodziny. Ojciec i matka malarza byli… kuzynami. Dlatego też przekazali swemu synowi cały wachlarz defektów genetycznych.
Mając ledwie 12 lat złamał lewą, a dwa lata później prawą nogę. Kości nigdy nie zrosły się poprawnie z powodów złych genów i nogi przestały rosnąć. Dlatego Henri miał korpus normalnego mężczyzny i króciutkie nóżki, a cały sięgał ledwie 150 cm.
Cały jestem dla sztuki
Zaczął malować mając… 10 lat! Po wspomnianych wypadkach z nogami, zrozumiał, że w życiu nie będzie już nigdy taki jak rówieśnicy i uczynił sztukę jedynym sensem swojego istnienia. Szybko osiedlił się w paryskim centrum rozrywki, rozpusty i bohemy, w dzielnicy Montmartre.
Widywano go w kabaretach spelunkach, winiarniach, i domach publicznych. Siadał zazwyczaj na barze lub przy nim i szkicował, szkicował, szkicował… Niestety , także pił, pił i pił… Alkoholizm sprowadził go na dno już w wieku 26 lat. Odtruwał się kilkukrotnie. Przegrał i z alkoholem i chorobą weneryczną, którą zaraził się od jednej z kochanek. Zrujnowany zdrowotnie, zmarł mając ledwie 36 lat.
Bez Henriego nie ma Moulin Rouge
Niewątpliwe to on uwiecznił życie bohemy dziewiętnastowiecznego Paryża. I przekazał nam jej wierny portret. Malował fordanserki, dziewczyny z kabaretów, prostytutki. Alfonsów, bywalców bistro’s i barów. Zawsze z nerwem, oddając emocje portretowanych. Czuć w tych obrazach, że Henri był tym wszystkim życiowym rozbitkom, bardzo przychylny. Sam był w końcu takim rozbitkiem.
Osobnym torem szły plakaty i grafiki gazetowe Lautrec’a. W plakacie stworzył wręcz własną szkołę, na której oparł się cały nurt plakatu secesyjnego. W rysunkach do prasy zaskakiwał humorystycznym ujęciem. Świat poznał się na jego sztuce dopiero po śmierci.
Mama buduje muzeum
Przy łożu śmierci Henriego stali ojciec i matka. Umierając powiedział tylko dwa słowa, skierowane do ojca: „stary głupiec”. Do matki nie powiedział nic, ale to ona wraz z marszandem Maurice Joyant’em wypromowali jego sztukę. Matka ufundowała nawet muzeum poświęconego Henriemu. Mieści się ono w miejscu jego urodzin, Albi na południu Francji.
24 listopada obchodzimy urodziny (1864) Henri Marie Raymonda de Toulouse – Lautrec – Monfa. Zmarł 9 września 1901.
Henri |
Henri de Toulouse Lautrec - Ambassadeurs Aristide Bruant dans son cabaret (poster), 1892 |
Henri de Toulouse-Lautrec, Moulin Rouge. La Goulue (poster)_1891 |
Henri de Toulouse-Lautrec, Toaleta_1896 |
Henri deToulouse-Lautrec - Ruda Rosa, 1888 |
Jeden z pierwszych obrazów Henri_de_Toulouse-Lautrec,a Ojciec artysty Alphonse de Toulouse-Lautrec powozi bryczką, 1881 |
Henri_de_Toulouse-Lautrec, W Moulin-Rouge, 1886 |
Henri_de_Toulouse-Lautrec_Ball at the Moulin de la Galette, 1889 |
Henri de Toulouse-Lautrec, Gruba Maria, 1884 |
Henri de Toulouse-Lautrec, Portrait of Vincent van Gogh, 1886 |
Henri de Toulouse-Lautrec_Praczka |
Henri_de_Toulouse-Lautrec, Self-portrait in front of a mirror 1882 |
Henri_de_Toulouse-Lautrec_Yvette Guilbert pozdrawia widzów, 1892 |
Toulouse-Lautrec, La Goulue arriving at the Moulin Rouge, 1892 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz