sobota, 13 lipca 2019

Tajemniczy "Wędrowiec", czyli wzlot i upadek Caspara Davida Friedricha

Caspar David Friedrich "Wędrowiec nad morzem mgły", 1818, Hamburger Kunsthalle
44-letni mężczyzna w surducie wspina się z mozołem na wzgórza w piaskowcowych górach nad Łabą na południowy wschód od Drezna. Ociera pot, bo wejście na skały wymaga wysiłku, a nie chce przecież zgubić gdzieś szkicownika, który niesie. Za kilka godzin, w jego głowie narodzi się jeden z najsłynniejszych obrazów świata.



Chce bowiem zapisać węglem swoje wrażenia z gór, aby wreszcie nadać kształt pomysłowi wyjątkowego obrazu. 




Nie myśli o ukochanej Caroline, mimo że ślub miał miejsce ledwie kilka miesięcy temu. W jego głowie rodzi się tajemniczy "Wędrowiec w morzu mgły"...

To o czym piszę, działo się naprawdę. W 1818 roku, tajemniczy wędrowiec wspinał się na zbocza gór po niemiecku nazywanych Elbsandsteingebirge, a po polsku Górami Połabskimi. To ocean różnorodnych form skalnych: pionowe ściany, baszty, iglice, wąwozy, szczeliny, głębokie doliny... Podobne można dziś znaleźć w pobliskich Karkonoszach i nieco dalszych - Górach Stołowych koło Kłodzka.

Caspar David Friedrich, bo to on był "tajemniczym wędrowcem", właśnie tam zbierał fragmenty wizji, która dorastała w jego umyśle. Ostatecznym efektem był ikoniczny obraz światowego romantyzmu w sztuce, "Wędrowiec nad morzem mgły". Ale o nim, za chwilę.

〰〰〰

Więcej Mocnej Kultury? Przeczytaj o Michaile Wrublu
malarzu którego "Bóg ukarał za malowanie Demonów"...


〰〰〰

To on "stworzył" romantyzm


Znacie romantyczne krajobrazy z mrocznymi ruinami, morskimi falami i zachodami Słońca w górach? To właśnie dzięki naszemu dzisiejszemu bohaterowi. Można spokojnie powiedzieć, że to właśnie Friedrich stworzył kanon tego, co dzisiaj nazywamy "obrazem romantycznym". Każde jego kolejne dzieło - "Krzyż w górach" czy "Ruiny w lesie zimą", to kamienie milowe romantyzmu w malarstwie. 

Ale nie tylko góry umiał zmienić w mroczne, uduchowione miejsce. Jego pejzaże nadmorskie to coś więcej, niż tylko zimna rejestracja widoku wzburzonych fal. Bo w każdym obrazie Caspara, to co namalowane, było jedynie wierzchnią warstwą.

"Wędrowiec", czy nadmorska panorama, kryły w sobie oparte w ideałach romantyzmu i filozofii przyrody, opowieści o przewadze potęgi Natury nad człowiekiem. Chociaż trudno dziś powiedzieć, ile z tego "namalowanego mroku" wynikało z fascynacji romantyzmem, a ile z głęboko depresyjnej osobowości artysty? Bo bywał on...


Caspar David Friedrich "Cmentarz w śniegu", 1810
(nazwa oryginalna "Cmentarz klasztorny, w zimowym lesie"/"Klosterfriedhof im Schnee"),
zbiory Staatliche Nationalgalerie Berlin, zaginiony w 1945 roku

Wściekły

Caspar był "posiadaczem" głębokiej depresji, skłonnym do prawdziwych ataków szału i wściekłości. Dzisiaj psychiatra dałby mu świetnie dopasowane leki i... I być może nie byłoby obrazów, które stały się ikonami romantyzmu.


Tak to już jest, sztuka zawsze wystawia człowiekowi, który ją tworzy, wysoki rachunek.

Artysta urodził się 120 km od Szczecina, w nadbałtyckim Greifswaldzie, jako szóste dziecko producenta mydła i świec. Nienajlepszy start jak na malarza 😆

Depresja chyba była mu pisana, gdyż życie uwzięło się na niego ze szczególnym "uwielbieniem". Ciąg tragedii jakie spotkały go w dzieciństwie mógłby przywieść do rozpaczy każdego. Matka zmarła gdy miał 7 lat. Brat zginął 6 lat później, ratując Caspara, gdy ten wpadł do zamarzniętego jeziora (po czym malarzowi pozostała do końca życia głęboka trauma). Cztery lata po tym wypadku zmarła ukochana siostra Friedricha. Do tego doszło surowe wychowanie w duchu chłodnego protestantyzmu. Uff.... dużo tego 😩

"To widać i czuć", gdy patrzymy na tę piękne, malowane z natury obrazy... STOP! Z jakiej natury?? 😲


Caspar David Friedrich "Mnich nad brzegiem morza" 1808-1810, Alte Nationalgalerie, Berlin

Prawdziwy, "nieprawdziwy" pejzaż

W jego obrazach widzimy ponure, strzeliste góry, skaliste plaże i drzewa wystrzeliwujące ku niebu. Albo majestatyczne ruiny gotyckich zamków i kościołów... Wyglądają jak szkicowane w naturze, a może i tam namalowane?


Nie dajcie się nabrać! Friedrich nigdy nie malował z natury!

Podróżował po Niemczech i szkicował interesujące go elementy, a potem, już w swojej pracowni, komponował z nich obrazy. Tak samo stało się z legendarnym "Wędrowcem", który był efektem wielu wycieczek w Góry Połabskie

Droga na szczyt sławy rozpoczęła się na studiach malarskich w duńskiej Kopanhadze (które zaczął jako 16-latek!). W 1798 roku Friedrich przeniósł się do Drezna. W 1801 poznał malarza romantycznego, Philippa Otto Runge'go, którego twórczość stała się dlań wielką inspiracją i pchnęła go w kierunku romantyzmu.

W 1810 roku został wybrany na członka 👉 Akademii Berlińskiej, a następnie 👉Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie w 1816 roku. Znalazł się w środowisku myślicieli zafascynowanych filozofią przyrody. To właśnie wtedy ukształtowało się jego mistyczno-religijne spojrzenie na świat, które wyda niedługo arcydzieła romantyzmu.

Stał się znaną i cenioną postacią w niemieckich kręgach artystycznych. Przyjaźnił się z wielkimi pisarzami, filozofami, artystami. Zaprzyjaźniony, wielki kompozytor Franz Schubert, wykorzystał "Wędrowca" jako okładkę wydawnictwa ze swoimi epokowymi kompozycjami.

Jak się okazało, kres tej sławy miał przyjść zaledwie kilkanaście lat później...


Caspar David Friedrich "Krzyż w górach", 1808, Galerie Neue Meister, Drezno

Zmierzch i upadek

Gdy w Dreźnie, w 1808 roku malował, kolejny uznawany dziś za ikonę obraz, "Krzyż w Górach", wspinał się dopiero na szczyty sławy. Dzieło, znane w świecie jako "Ołtarz z Tetschen", poprzedziło wielki sukces "Opactwa w dąbrowie" i "Mnicha nad brzegiem morza" (oba 1809-10; o "Mnichu" moje osobiste wyznanie w przypisie na dole), które kupił zachwycony nimi Fryderyk Wilhelm III, król pruski.

Ale w latach 20. i 30. 19. wieku, romantyzm w sztuce zaczął ustępować miejsca realizmowi. A czyż mogło być coś "mniej realistycznego", niż wizje Friedricha? Kolekcjonerzy przestali kupować obrazy, dzieła Caspara zaczęto oceniać jako staromodne i niezgodne z duchem epoki.

Caspar David Friedrich powoli odchodził w cień... Nie dana mu była też spokojna starość. Wiszące nad nim fatum 'już o to zadbało. Przez ostatnie pięć lat życia malował z trudem, do połowy sparaliżowany, rażony kolejnymi udarami mózgu. Zmarł w zapomnieniu w Dreźnie.

A "Wędrowiec"...

Portret urzędnika do spraw leśnictwa 😮

Na koniec obiecane słowo o "Wędrowcu w morzy mgły". Wiele napisano o tym dziele, liczba interpretacji przekracza ilość puszek coca-coli we wszystkich sklepach "Biedronki" w Polsce 😁. Dlatego daruję sobie własne analizy.

Opowiem Wam tylko o pewnej tajemnicy tego obrazu, którą odkrył wybitny, amerykański historyk sztuki Joseph Koerner, profesor Uniwersytetu Harvarda.

Przez wieki zastanawiano się, czy tytułowy Wędrowiec, to postać wymyślona czy prawdziwa? Koerner badał sprawę długo i ogłosił, że najprawdopodobniej Friedrich namalował wysokiej rangi urzędnika ds. Leśnictwa Prus, pułkownika Friedricha Gottharda von Brinckena.


I tu coś, co może zaboleć wyznawców romantycznej interpretacji tego obrazu. 

Bezlitosny historyk sztuki przyjrzał się strojowi mężczyzny i ustalił, że takie mundury nosili członkowie ochotniczej straży przy królu Fryderyku Wilhelmie III podczas wojny Prus z Napoleonem! Koerner dalej wyprowadzał bezlitosne ciosy podbródkowe dla romantyków.


"Von Brincken zginął prawdopodobnie w walce, w 1813 lub 1814 roku, co sprawiałoby, że obraz jest patriotycznym w wymowie niemieckim epitafium, a nie tylko romantyczną wizją" - napisał w swojej książce z 1990 roku "Caspar David Friedrich i temat krajobrazu" . 

Zdaniem Koernera dzieło było - subtelnym -  znakiem triumfu nad Francuzami i wychwalało zjednoczenie Niemiec pod pruskim panowaniem oraz niemiecki nacjonalizm.

Czy ja wiem, może lepiej było tego nie wiedzieć? 😑

7 maja obchodzimy rocznicę (1840) odejścia Caspara Davida Friedricha (ur. 5 września 1774). 


〰〰〰

👉 PS1: Życie - ach to FATUM! - dopisało smutny epilog. W 1945 roku, w zbombardowanym, wręcz zmiecionym z ziemi przez alianckie bombowce Dreźnie, spłonęła większość dzieł Caspara.

👉 PS2: Hitler, tak - ten bandyta, zrobił wiele złego dla dziedzictwa sztuki Friedricha. Naziści twierdzili bowiem, że Friedrich jest ich... ideologicznym przodkiem! 😮 Połączyli jego zachwyt nad niemieckim krajobrazem, ze swoim hasłem "Blut und Boden", który oznaczał hitlerowskie pojęcie "narodu niemieckiego" z zachwytem ziemią, na której mieszkali "Nadludzie" - Niemcy.

👉 PS3: z wielu dzieł Friedricha, to właśnie "Mnich na brzegu morza" fascynuje mnie najbardziej 😶. Wiem, reszta powinna mnie zachwycać mocniej, ale ten surowy, minimalistyczny obraz ma tak potężny ładunek mistyki i emocji, że gdy go widzę - padam oczarowany. Ziemia jawi się w nim jako strefa mroku i smutku. Czarne fale, zimny piasek, mroczne chmury, a pośród nich samotny czlowiek. To my, my wszyscy, bezbronni wobec potęgi przyrody.
Ale... nad nimi wychyla się w triumfie błękitne niebo. Friedrich mówi: "jest nadzieja!". Otacza nas mrok, ale poza nim jest coś, co może nas uratować.

〰〰〰



A poniżej kilka najważniejszych dzieł Friedricha (lu "z" Friedrichem). Miłego oglądania! 👇

Gerhard von Kügelgen "Portret Caspara Davida Friedricha", pomiędzy 1810 i 1820, 
Kunsthalle Hamburg

Caspar David Friedrich "Opactwo w dębowym lesie", 1807, Pałac Charlottenburg, Berlin




Caspar David Friedrich "Ruiny opactwa w Eledenie", 1825, Berlin, Nationalgalerie
Caspar David Friedrich "Miasto w świetle księżyca", kolekcja Fundacji Oskara Reinharta, Winthertur, Szwajcaria, (Wikipedia)

Caspar David Friedrich "Wschód Słońca nad morzem", 1818, (Wikipedia)

Caspar David Friedrich - "Riesengebirge" ("Karkonosze"), 1835, (Wikipedia)

Caspar David Friedrich "Widok z okna pracowni malarza", 1808, (Wikipedia)

Caspar David Friedrich  "Błonia w Greifswaldzie", 1820, Hamburger Kunsthalle, (Wikipedia)

Caspar David Friedrich "Wielki-rezerwat" (rezerwat Ostra, k. Drezna), 1832, Staatliche Kunstsammlungen, Drezno (Wikipedia)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz