Hundertwasser Haus Wiedeń |
Nie mam wątpliwości, że był to jeden z najbardziej ekscentrycznych twórców XX wieku. Malarz, grafik, architekt i aktywista ochrony środowiska, którego nazwisko oznacza "Deszczowa acz spokojna kraina - Pochmurny dzień - Stubarwna woda". A do tego był zapewne jednym z niewielu Żydów służących w Hitlerjugend...
Każdy kto był w Wiedniu widział zapewne katedrę Św. Szczepana (St. Stephans Dom), wiedeńską Secesję i domy, które postawił Friedensreich. Tak, to jeden z "hitów" turystycznych stolicy d. imperium Habsburgów. Szaleńczo kolorowe, zaprzeczające zasadom równowagi, z wyrastającymi zewsząd drzewami. Ekscentryczny i piękny, zrealizowany sen.
Swoje manifesty ogłaszał najczęściej nago, szukał piękna w codzienności i uważał, że "człowiek jest gościem natury". Podkreślał, iż naturalnym pragnieniem człowieka jest chęć tworzenia, która powinna być zaspokajana w codziennym życiu. Ufff!
Każdy kto był w Wiedniu widział zapewne katedrę Św. Szczepana (St. Stephans Dom), wiedeńską Secesję i domy, które postawił Friedensreich. Tak, to jeden z "hitów" turystycznych stolicy d. imperium Habsburgów. Szaleńczo kolorowe, zaprzeczające zasadom równowagi, z wyrastającymi zewsząd drzewami. Ekscentryczny i piękny, zrealizowany sen.
Swoje manifesty ogłaszał najczęściej nago, szukał piękna w codzienności i uważał, że "człowiek jest gościem natury". Podkreślał, iż naturalnym pragnieniem człowieka jest chęć tworzenia, która powinna być zaspokajana w codziennym życiu. Ufff!
Sto-Hundert-woda-oszaleję!
W życiu Friedensreicha nic nie mogło być proste i koniec! Od 1969 używał oficjalnie swojego skomplikowanego nazwiska (jakie widzicie powyżej). Przy okazji zmienił "Stowasser" na Hundertwasser". Pierwsza wersja, jak dla mnie, brzmiała bardzo po polsku. "Stowasser" można by przełożyć dosłownie jako "sto-woda". Wersja niemiecka - "Hundertwasser" znaczy dokładnie... to samo (!) czyli "sto-woda". Jak informuje Wikipedia potem jeszcze długo zmagał się z nazwiskiem, gdy odkrył, że powinien był nazywać się "Stau-wasser" nie "Sto-wasser" i tak dalej... Artysta w każdym calu.
W życiu Friediego (pardon, ale będę używał mojego zdrobnienia) wszystko było jak jego budynki. Np. chociaż mówi się o nim, jako artyście austriackim, to lepiej określać go jako "Obywatela świata". Urodził się w Wiedniu, studiował w Paryżu, miał gospodarstwo w Normandii i ożenił się na Gibraltarze. Tworzył w Maroku, Tunezji i Japonii (gdzie się ożenił po raz drugi), a żył na wyspie Giudecca w Wenecji i na Nowej Zelandii. Pfufff!
Żyd w Hitlerjugend
Jak do tego doszło, jak to mogło się stać, że Żyd trafił do nazistowskiej młodzieżówki? Znowu dał znać o sobie pokręcony świat Friediego. Jego młodość przypadła na lata 30. XX wieku, kiedy idolem germańsko-języcznej Europy był Adolf Hitler.
Friedi mając 11 lat został ochrzczony przez mamę, mimo tego, że była Żydówką. To pozwoliło mu na... wstąpienie do Hitlerjugend (!) i chwilę później uratowało ich oboje z matką przed wywiezieniem do obozu. Niestety reszta rodziny od strony matki została wymordowana w Holokauście.
Friedi mając 11 lat został ochrzczony przez mamę, mimo tego, że była Żydówką. To pozwoliło mu na... wstąpienie do Hitlerjugend (!) i chwilę później uratowało ich oboje z matką przed wywiezieniem do obozu. Niestety reszta rodziny od strony matki została wymordowana w Holokauście.
Remix Gaudiego i Secesji + Oscar
Po tych wywodach życiorysowych, czas na sztukę! Styl Friedensreicha jest tak unikatowy, że trudno się pomylić: unikanie regularności, symetrii i prostych linii oraz kątów. Najbardziej charakterystyczny element jego projektów to okna o różnych kształtach i rozmiarach.
Do budowli z uwielbieniem wprowadzał zieleń, m.in. w formie drzew rosnących na dachach i we wnękach ścian. Jego domy skrzyły się od kolorów, złoceń, dziwnych kolumn i wieżyczek. Dziś uważa się, że był twórczym kontynuatorem tradycji i myśli Secesji Wiedeńskiej oraz sztuki barcelońskiego mistrza, Antonio Gaudiego.
Fascynowała go forma spirali, a linie proste uważał za... "bezbożne i niemoralne" (!). Zwlaczał wręcz zasady modernizmu w architekturze. Najwięcej jego budowli znajdziemy dziś w Austrii i Niemczech, ale także w USA, Izraelu i na Nowej Zelandii. Jeżeli o kimś możemy powiedzieć, że miał "piękny umysł", to właśnie o Friedim.
Eko + Oscar + ...shit
Ale jak wspomniałem, był facetem o nieograniczonych możliwościach. jego film był nawet nominowany do Oscara! W latach 1970-1972 z reżyserem Peterem Schamoni nakręcił obraz „Hundertwassers Regentag”, nominowany do nagrody Akademii w 1973 roku.
Był też zaprzysięgłym bojownikiem o ideę wprowadzania zieleni w budynki. I to nie "obok", ale dosłownie "w". W ściany, okna, dachy. Miał też specyficzne poglądy nt. wydalania. Uważał to za naturalny i wcale nie wstydliwy proces, Swoje przekonania umieścił w manifeście "Święte gówno" i przewodniku DIY do budowy toalety do kompostowania.
Po tych wywodach życiorysowych, czas na sztukę! Styl Friedensreicha jest tak unikatowy, że trudno się pomylić: unikanie regularności, symetrii i prostych linii oraz kątów. Najbardziej charakterystyczny element jego projektów to okna o różnych kształtach i rozmiarach.
Do budowli z uwielbieniem wprowadzał zieleń, m.in. w formie drzew rosnących na dachach i we wnękach ścian. Jego domy skrzyły się od kolorów, złoceń, dziwnych kolumn i wieżyczek. Dziś uważa się, że był twórczym kontynuatorem tradycji i myśli Secesji Wiedeńskiej oraz sztuki barcelońskiego mistrza, Antonio Gaudiego.
Fascynowała go forma spirali, a linie proste uważał za... "bezbożne i niemoralne" (!). Zwlaczał wręcz zasady modernizmu w architekturze. Najwięcej jego budowli znajdziemy dziś w Austrii i Niemczech, ale także w USA, Izraelu i na Nowej Zelandii. Jeżeli o kimś możemy powiedzieć, że miał "piękny umysł", to właśnie o Friedim.
Ale jak wspomniałem, był facetem o nieograniczonych możliwościach. jego film był nawet nominowany do Oscara! W latach 1970-1972 z reżyserem Peterem Schamoni nakręcił obraz „Hundertwassers Regentag”, nominowany do nagrody Akademii w 1973 roku.
Był też zaprzysięgłym bojownikiem o ideę wprowadzania zieleni w budynki. I to nie "obok", ale dosłownie "w". W ściany, okna, dachy. Miał też specyficzne poglądy nt. wydalania. Uważał to za naturalny i wcale nie wstydliwy proces, Swoje przekonania umieścił w manifeście "Święte gówno" i przewodniku DIY do budowy toalety do kompostowania.
19 lutego obchodzimy rocznicę śmierci (2000 r.) Friedricha Stowassera, znanego lepiej jako Friedensreich Regentag Dunkelbunt Hundertwasser (ur. 1928)
Fantastyczny jest jego zaklad browarniczy Kuchlbauera w Abensbergu (Dolna Bawaria) a szczegolnie jego wieza.
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń